Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: zycie w Anglii |
|
|
Dla mnie to jest po raz kolejny polska mentalność niestety mamy skłonność do narzekania, a w Polsce wcale nie jest tak źle.
Dla mnie to jest po raz kolejny polska mentalność :) niestety mamy skłonność do narzekania, a w Polsce wcale nie jest tak źle.
|
|
|
|
: 7 cze 2018, o 09:56 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: zycie w Anglii |
|
|
Ja miałem zazwyczaj tak, że jak przyjeżdżałem do Polski po pobycie w Anglii, to irytowało mnie multum rzeczy, począwszy od cen w sklepie, poprzez zachowanie ludzi na ulicy, aż po ograniczone możliwości dla mieszkańców Polski. Szczerze mówiąc Anglia dała mi wiele nowych wariantów życia, dróg, fajnych rzeczy, których w Polsce raczej nie byłbym w stanie osiągnąć. Rada ode mnie jak się znudzisz jednym miejscem to wymień je na inne.
Ja miałem zazwyczaj tak, że jak przyjeżdżałem do Polski po pobycie w Anglii, to irytowało mnie multum rzeczy, począwszy od cen w sklepie, poprzez zachowanie ludzi na ulicy, aż po ograniczone możliwości dla mieszkańców Polski. Szczerze mówiąc Anglia dała mi wiele nowych wariantów życia, dróg, fajnych rzeczy, których w Polsce raczej nie byłbym w stanie osiągnąć. Rada ode mnie jak się znudzisz jednym miejscem to wymień je na inne.
|
|
|
|
: 14 gru 2017, o 14:15 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: zycie w Anglii |
|
|
Osoby które nigdy nie wyemigrowały mają poglądy na ten temat zbyt wybujałe;p
Osoby które nigdy nie wyemigrowały mają poglądy na ten temat zbyt wybujałe;p
|
|
|
|
: 4 mar 2016, o 15:35 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: zycie w Anglii |
|
|
Jestem pewna że po przeprowadzce będziemy tęsknić za rodziną. Myślę jednak że zarobki pozwolą nam ją odwiedzać od czasu do czasu. Może i Brytyjczycy mają milsze usposobienie ale słyszałam że są mniej uczuciowi. Nie lubią okazywać prawdziwych uczuć (są mili bo tak ich nauczono) i rzadko okazują te prawdziwe... Są raczej skryci... To prawda?
Jestem pewna że po przeprowadzce będziemy tęsknić za rodziną. Myślę jednak że zarobki pozwolą nam ją odwiedzać od czasu do czasu. Może i Brytyjczycy mają milsze usposobienie ale słyszałam że są mniej uczuciowi. Nie lubią okazywać prawdziwych uczuć (są mili bo tak ich nauczono) i rzadko okazują te prawdziwe... Są raczej skryci... To prawda?
|
|
|
|
: 25 sty 2016, o 11:47 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: zycie w Anglii |
|
|
Mam podobne problemy i dylematy, jak Wy. A jestem tu już 10 lat i cały ten czas, to taka sinusoida, raz myślę, że słusznie zrobiłem przyjeżdżając tu , a innym razem, że to był błąd. Sam już nie wiem , pogubiłem się i obecnie jestem w dolnym punkcie tej sinusoidy.
Mam podobne problemy i dylematy, jak Wy. A jestem tu już 10 lat i cały ten czas, to taka sinusoida, raz myślę, że słusznie zrobiłem przyjeżdżając tu , a innym razem, że to był błąd. Sam już nie wiem , pogubiłem się i obecnie jestem w dolnym punkcie tej sinusoidy.
|
|
|
|
: 22 sty 2016, o 21:00 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: zycie w Anglii |
|
|
Obawiam się, że życie w Polsce i w Wielkiej Brytanii nie różni się aż tak znacząco, jak większość osób zamieszkałych w Polsce sobie to wyobraża. Przede wszystkim, gdy mieszkamy na wyspach już od od jakiegoś czasu i w miejsce szukania pracy i walki o każdy grosz wkrada się codzienność, podstawową różnice robią pieniądze. Przy stabilnej sytuacji w WB możemy pozwolić sobie na więcej, ot czasami kupić jakiś mebel, innym razem wyjść na miasto coś zjeść. W RP często musimy po prostu przeżyć od pierwszego do pierwszego. Drugą wyraźną różnicę stanowią ludzie. Opinie są podzielone, w moje ocenie Brytyjczycy mają jednak znaczenie milsze usposobienie.
Obawiam się, że życie w Polsce i w Wielkiej Brytanii nie różni się aż tak znacząco, jak większość osób zamieszkałych w Polsce sobie to wyobraża. Przede wszystkim, gdy mieszkamy na wyspach już od od jakiegoś czasu i w miejsce szukania pracy i walki o każdy grosz wkrada się codzienność, podstawową różnice robią pieniądze. Przy stabilnej sytuacji w WB możemy pozwolić sobie na więcej, ot czasami kupić jakiś mebel, innym razem wyjść na miasto coś zjeść. W RP często musimy po prostu przeżyć od pierwszego do pierwszego. Drugą wyraźną różnicę stanowią ludzie. Opinie są podzielone, w moje ocenie Brytyjczycy mają jednak znaczenie milsze usposobienie.
|
|
|
|
: 22 sie 2014, o 20:11 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
zycie w Anglii |
|
|
Jestem krakowianka.Mieszkam od urodzenia w Polsce.Zaczynam juz byc troche zmeczona problemami na kazdym kroku , przy zalatwianiu roznych spraw.Ogolnie system tu zle dziala.Wszedzie jest balagan.Nie ma przepisow, ktore by regulowaly we wlasciwy sposob sprawy ogolne.Wszedzie trzeba sie denerwowac.Zreszta ktos , kto tu mieszkal dokladnie wie o czym mowa.Wiekszosc ludzi robi wszystko byle jak.Nieraz az strach pomyslec co z tego wynika.Dokola pelno oszustow i cwaniakow,mnostwo chamstwa i zanik jakiejkolwiek kultury i szacunku dla drugiej osoby.Od jakiegos czasu dusze sie tu. Chcialabym skonfrontowac zycie tu z zyciem np. w Anglii.Ciekawa jestem sposobu zycia i wszystkich aspektow zwiazanych z codziennym funkcjonowaniem ludzi.Ciekawa jestem czy mozna zyc w normalny , cywilizowany sposob na wyzszym poziomie i w wiekszym porzadku i bez normalnosci.Moze slyszalam jakies mity a moze cos w tym jest, ze na zachodzie zycie toczy sie lepiej. Pragne nawiazac kontat z Polakami zyjacymi za granica i uslyszec cos prawdziwego. Prosze o kontakt z dopiskiem dla Ani.L. W miare mozliwosci odpisze i moze wymienimy sie adresami email i bedzie mozna korespondowac oraz nawiazac znajomosc.
Jestem krakowianka.Mieszkam od urodzenia w Polsce.Zaczynam juz byc troche zmeczona problemami na kazdym kroku , przy zalatwianiu roznych spraw.Ogolnie system tu zle dziala.Wszedzie jest balagan.Nie ma przepisow, ktore by regulowaly we wlasciwy sposob sprawy ogolne.Wszedzie trzeba sie denerwowac.Zreszta ktos , kto tu mieszkal dokladnie wie o czym mowa.Wiekszosc ludzi robi wszystko byle jak.Nieraz az strach pomyslec co z tego wynika.Dokola pelno oszustow i cwaniakow,mnostwo chamstwa i zanik jakiejkolwiek kultury i szacunku dla drugiej osoby.Od jakiegos czasu dusze sie tu. Chcialabym skonfrontowac zycie tu z zyciem np. w Anglii.Ciekawa jestem sposobu zycia i wszystkich aspektow zwiazanych z codziennym funkcjonowaniem ludzi.Ciekawa jestem czy mozna zyc w normalny , cywilizowany sposob na wyzszym poziomie i w wiekszym porzadku i bez normalnosci.Moze slyszalam jakies mity a moze cos w tym jest, ze na zachodzie zycie toczy sie lepiej. Pragne nawiazac kontat z Polakami zyjacymi za granica i uslyszec cos prawdziwego. Prosze o kontakt z dopiskiem dla Ani.L. W miare mozliwosci odpisze i moze wymienimy sie adresami email i bedzie mozna korespondowac oraz nawiazac znajomosc.
|
|
|
|
: 21 sie 2014, o 05:49 |
|
|
|
|